Limfocyty T są związane z komórkową odpowiedzią odpornościową. Przez długi czas nie było jednak jasne, jaka jest ich rola w walce z SARS-CoV-2.
Z dwóch nowych badań wynika, że zakażone osoby posiadają limfocyty T, które „polują” na wirusa i przyspieszają rekonwalescencję. Oba badania wykazały również, że niektóre osoby – mimo, że nigdy nie były zakażone SARS-CoV-2, posiadają takie komórki. Najprawdopodobniej wynika to z faktu, że wcześniej miały one do czynienia z innymi koronawirusami.
Czytaj też: WHO twierdzi, że koronawirus może z nami pozostać na zawsze
Angela Rasmussen z Uniwersytetu Columbia twierdzi, że to pocieszająca wiadomość, bowiem wygląda na to, iż osoby mające kontakt z koronawirusem uzyskują odporność na dłużej. Dokonane obserwacje powinny okazać się pomocne w pracach nad szczepionką.
Korzystając z narzędzi bioinformatycznych, zespół kierowany przez Shane’a Crotty’ego i Alessandro Sette, przewidział, które fragmenty białek wirusowych wywołają najsilniejsze odpowiedzi limfocytów T. Następnie naukowcy wystawili na działanie tych fragmentów komórki odpornościowe 10 pacjentów, którzy wyzdrowieli z COVID-19. Wszyscy pacjenci posiadali limfocyty T, które rozpoznawały białko kolczaste SARS-CoV-2. Wygląda więc na to, że organizm jest w stanie wypracować odporność na nowego koronawirusa.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
Jeszcze bardziej budujący jest fakt, że 34% próbek krwi pobranych od 68 losowych osób zawierało limfocyty T ukierunkowane na walkę z SARS-CoV-2. Wygląda na to, że osoby te w przeszłości przeszły infekcję wywołaną jednym z czterech ludzkich koronaawirusów, które powodują przeziębienia.
