Jedną z rzeczy, na którą wielu widzów narzekało, to chronologia wydarzeń w serialu Wiedźmin. Pomieszana linia czasowa 1. sezonu sprawiła wielu sporą trudność. Dzięki tej grafice będzie łatwiej wszystko sobie ułożyć.
Netflix w 1. sezonie Wiedźmina chciał pokazać nam losy trójki bohaterów. Dopowiedział to, czego w książkach nie mieliśmy, zwłaszcza historię Yennefer. Taki zabieg wiele nam dał, ale również sprawił, że w chronologii wydarzeń łatwo było się pogubić. Wielu widzów oczekiwało informacji o tym, ile upłynęło lat i co kiedy się dzieje.
To czego nie dał nam serial, Netflix uzupełnia grafiką tłumaczącą linie czasowe.
Zaznaczone mamy poszczególne postacie i wydarzenia z odcinków, które i w jakim czasie się odbywały. Niestety, choć wyjaśnia to wiele, to również wprowadza pewne nieścisłości związane np. z wyglądem Jaska, który mimo upływu lat wcale się nie starzeje. Oczywiście inną sprawą jest to, czy takie tłumaczenie w ogóle jest potrzebne. Moim zdaniem w serialu dobrze, choć nie bezpośrednio, wszystko zostało wyjaśnione, a złożenie tego wszystkiego samemu dawało więcej frajdy.
Na szczęście kolejne sezony Wiedźmina przejdą już do właściwej, ciągłej opowieści i tam już nikt z chronologią problemów mieć nie będzie. Ani Netflix, ani widzowie. A przynajmniej, taką mamy nadzieję.