Stolica i największe miasto prowincji Hebei, położonej na północy Chin, zostało zamknięte decyzją władz Państwa Środka. Jest to następstwo rekordowego wzrostu dziennej liczy zakażeń koronawirusem.
W czwartek prowincja Hebei odnotowała 51 z 52 infekcji SARS-CoV-2 na terenie Chin. Tym samym rozpoczęto lockdown miasta Shijiazhuang, w którym mieszka 11 milionów ludzi.
Czytaj też: Ile trwa utrata węchu i smaku na skutek COVID-19?
Czytaj też: Na terenie uniwersytetu stanęły automaty z darmowymi testami na COVID-19
Czytaj też: Przechorowanie COVID-19 prawdopodobnie daje długoterminową odporność
Jak na razie obostrzenia mają lokalny charakter, nawet w samej metropolii, ponieważ w domach zamknięto mieszkańców konkretnych dzielnic. Całe miasto zostało jednak otoczone kordonem sanitarnym – niemożliwy jest więc wyjazd.
Lockdown w Chinach jak na razie obejmuje części miast Shijiazhuang i Dalian
Na miejsce zostały również oddelegowane zespoły, które przeprowadzą śledztwa epidemiologiczne. Eksperci mają się zająć odtwarzaniem kontaktów osób, które zostały już zakażone SARS-CoV-2.
Czytaj też: Chiny rozpoczną szczepienia na koronawirusa na wielką skalę
Czytaj też: Chiny po raz kolejny próbują kształtować narrację dot. pandemii koronawirusa
Czytaj też: Chiny chcą kontrolować pogodę i właśnie poczyniły ku temu poważne kroki
Łącznie Chiny udokumentowały ostatniej doby 63 przypadki zachorowań na COVID-19, co jest najwyższym wynikiem od 30 lipca, kiedy to zgłoszono 127 infekcji. Warto podkreślić, ż Chińczycy osobno katalogują bezobjawowe zakażenia – tych było 79. Kilka dni temu miejscowe restrykcje dotknęły części miasta Dalian w północno-wschodniej części kraju.