Jako że skuteczności w przewidywaniu trzęsień ziemi nigdy nie jest za dużo, naukowcy z Nowej Zelandii właśnie doczekali się sporej ilości uwagi po tym, jak odpowiedzieli na pytanie, co maleńkie skamieliny mają wspólnego z trzęsieniami ziemi.
Wedle najnowszego badania skamieniałości małych morskich stworzeń mają coś do powiedzenia na temat trzęsień ziemi
Naukowcy odkryli pomijany do tej pory czynnik, który może mieć wpływ na skutki kolejnego trzęsienia ziemi – to skamieniałości małych morskich stworzeń. Odkryli to po zbadaniu skał wapiennych i mułowców na pobliskim urwisku na lądzie, który miał odpowiadać trudnej do badania strefie subdukcji Hikurangi, będącej największą linią uskokową w Nowej Zelandii.
Podczas badań zespół znalazł duże ilości kalcytu, a więc powszechnego minerału węglanowego, który w tym konkretnym przypadku pochodzi z muszli maleńkich, starożytnych organizmów morskich. Jeśli ten kalcyt może rozpuścić się w wystarczająco dużych ilościach, może działać jak smar dla dwóch płyt tektonicznych.
Czytaj też: Wygenerowali wizerunek podejrzanego na podstawie DNA. Sprawa wywołała wiele kontrowersji
To pozwala im łatwo się przesuwać bez wywoływania zauważalnych trzęsień ziemi na powierzchni. W przeciwnym wypadku linia uskoku może się zablokować i zmagazynować energię, która ostatecznie może zostać uwolniona jako większe trzęsienie ziemi.Mimo tych wniosków nadal nie jest jasne, jak wielki wpływ ma kalcyt i trudno to zbadać bez skomplikowanego sprzętu wiertniczego.