Choć zwykle termin przydatności do spożycia kupionego w sklepie masła wynosi od kilku tygodni do kilku miesięcy, to okazuje się, że znane są przypadki przechowywania tego produktu spożywczego przez czas o kilka rzędów wielkości dłuższy. I nie chodzi tu o nafaszerowane konserwantami, wysoko przetworzone wytwory nowoczesnego przemysłu. Wręcz przeciwnie.
W Irlandzkim Co Meath natrafiono na 10-kilogramową bryłę masła liczącą sobie dwa tysiące lat. Jak twierdzi Andy Halpin z Irish National Museum, powinno ono wciąż nadawać się do spożycia. Około dwóch lat temu brytyjski kucharz, Kevin Thornton, miał skosztować masła liczącego sobie 4 tysiące lat. Z tego co wiadomo, śmiałek wciąż żyje i prowadzi restaurację.
Jak to możliwe, że brytyjskie masło tak długo zachowuje świeżość? Liczy się tu nie sam skład masła, ale metoda jego przechowywania. Wyspiarzom udało się uzyskać tak długi czas przechowywania umieszczając produkt w torfowisku. Niska temperatura i brak tlenu hamują procesy psucia się żywności. W torfowiskach przechowywano masło, które zamierzano następnie zjeść, ale również umieszczano je tam czasem jako ofiarę dla przedchrześcijańskich bóstw.
Właśnie charakter wotywny miało prawdopodobnie masło sprzed 2 tysięcy lat znalezione w irlandzkim torfowisku Emlagh. Jeszcze nikt nie sprawdził organoleptycznie stanu w jakim się zachowało, ale nie wiadomo, czy to bardziej z powodu strachu przed zemstą starożytnych bóstw, czy rozstrojem żołądka.
[źródło i grafika: gizmodo.com]