Reklama
aplikuj.pl

Nadchodzący Mercedes-AMG S63e będzie nie lada bestyjką

Mercedes bawi się zapowiedziami Klasy S nowej generacji (W223), ujawniając regularnie informacje o jej wyjątkowości. Dziś z kolei my zajmiemy się spodziewanym napędem tych nadchodzących luksusowych sedanów.

To wprawdzie ciągle nieoficjalne informacje, ale dosyć prawdopodobne, które rozprawiają o modelu AMG S63e, czyli zelektryfikowanej wersji. Podrzucił nam je z kolei serwis Car Magazine w swoim najnowszym raporcie, wspominając w nim o wysokiej dynamice jazdy i sprytnej technologii.

Jednym z najniższych modeli w ofercie Mercedesa ma być wariant S500, napędzany elektrycznie wspomaganym 3,0-litrowym rzędowym silnikiem z sześcioma cylindrami o mocy 453 KM i 520 Nm momentu obrotowego.

Co ważniejsze, gama silników nowej Klasy S Mercedesa została już poniekąd ujawniona. W niej znajdziemy ponoć dwa silniki diesla w wykończeniu S350d i S400d, parę sześciocylindrowych jednostek w S450 i S500 oraz jedną V8 w S580. W wersji Maybach S650 znajdzie się z kolei V12 z systemem łagodnej hybrydy, a najwydajniejszym cackiem ma być wspomniany w tytule AMG S63e.

Czytaj też: Wkrótce możemy się doczekać nowego rekordu na Nurburgring

To cacko zadebiutuje w późniejszym terminie, chwaląc się mocą ponad 800 koni mechanicznych i układem napędowym sprowadzającym się do 4-litrowej V8 z podwójnym turbodoładowaniem i silnika elektrycznego o mocy kolejno 603 i 201 KM. Ta konfiguracja ma pozwolić na sprint do 96,5 km/h w 3,5 sekundy.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News