Aleix Martinez z Uniwersytetu Stanowego Ohio twierdzi, że nie jesteśmy w stanie wykryć prawdziwych emocji jedynie na podstawie mimiki twarzy. Wykorzystał w tym celu szereg algorytmów.
Mimika twarzy wydaje się naturalnym środkiem wykorzystywanym do oceny prawdziwego samopoczucia danej osoby. Wraz ze swoimi współpracownikami Martinez analizował zachowanie mięśni twarzy a następnie próbował stworzyć ich korelację z konkretnymi stanami emocjonalnymi.
Co zaskakujące, w rezultacie okazało się, że próby zazwyczaj kończyły się fiaskiem. Jak mówi autor badania, wystarczy zdać sobie sprawę, że nie każdy wyraża emocje w ten sam sposób. Niekoniecznie ten, kto się uśmiecha jest w danym momencie szczęśliwy – i na odwrót.
Warto zaznaczyć, że ocenianie samopoczucia i innych stanów w oparciu o mimikę twarzy może wywołać szereg negatywnych konsekwencji. Jak do tej pory nie opracowano technologii, która miałaby zadowalającą skuteczność w tej kwestii, a ludzie również nie są pod tym względem nieomylni.
Zespół badawczy zauważył, że do oceny realnego samopoczucia jest koniecznych co najmniej kilka czynników. Za jeden z nich uznano kolor twarzy, związany z hormonami zmieniającymi przepływ i skład krwi. To z kolei przekłada się na zmianę koloru twarzy. Ważny jest również kontekst sytuacyjny, bo to on może wpływać na ogólną ocenę czyjegoś zachowania.
