Tzw. pokolenie Z składa się z osób urodzonych po 1995 roku. Stanowią oni naprawdę liczną grupę, a dane demograficzne dotyczące przedstawicieli roczników 1995-2015 sugerują, iż łącznie są ich ok. 2 miliardy.
Nie ma więc wątpliwości, że taka masa ludzi stanowi sporą grupę konsumentów. Ale czy młodzi ludzie – kojarzeni z otwartością i gotowością do nowych doświadczeń – są skłonni żywić się mięsem hodowanym w laboratorium? Odpowiedź na to pytanie postanowili uzyskać dzięki ankietom przeprowadzonym wśród osób w wieku od 18 do 25 lat.
Autorami pytań byli naukowcy z University of Sydney i Curtin University. Okazało się, że 72% przedstawicieli pokolenia Z nie jest gotowych na regularne spożywanie mięsa wyprodukowanego na bazie komórek zwierzęcych w laboratorium. Jednocześnie 41 procent respondentów przyznało, że może to być opłacalne źródło składników odżywczych ze względu na potrzebę ochrony środowiska oraz dobrostanu zwierząt.
Czytaj też: Owady już wkrótce mogą zagościć na naszych talerzach
59 procent uczestników badania było zaniepokojonych wpływem tradycyjnej hodowli na środowisko, jednak spora część tych osób nie wiedziała, jak dokładnie on wygląda. Jeśli chodzi o obawy dot. mięsa z laboratorium, to pojawiały się m.in. kwestie związane ze smakiem, zawartością substancji odżywczych oraz bezpieczeństwem.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
Oto główne postawy, jakimi charakteryzowali się respondenci:
- 17 procent kompletnie odrzuciło możliwość spożywania „mięsa z probówki” ze względu na jego „chemiczność”
- 11 procent zanegowało tę opcję ze względu na wybór diety opartej na warzywach i owocach
- 35 procent wykazało się niechęcią do takiego mięsa czy spożywania owadów, ale są gotowi na spożywanie roślinnych alternatyw
- 28 procent zaaprobowało taki pomysł, o ile technologia będzie sprawdzona
- 9 procent odrzuciło pomysł jedzenia mięsa hodowanego w laboratorium, ale wyraziło chęć włączenia owadów do swojej diety