Maserati jest gotowy na ponowne zaistnienie na rynku ze swoim nadchodzącym flagowym MC20, którego opóźniła pandemia koronawirusa.
Maserati zostało tym samym zmuszone do przełożenia swojego wielkiego debiutu na wrzesień i choć niecierpliwie oczekujemy jego ujawnienia, zapewne poznaliśmy już to, co najważniejsze. Oczywiście o ile uwierzymy w raport serwisu Car and Driver, czyli źródła, które często zdaje egzamin.
Chociaż to tylko plotka i to niepotwierdzona żadnym nazwiskiem, to i tak wiemy już, że Maserati stworzyło swój własny silnik V6 dla swojego samochodu MC20. Według informacji będzie to potworek z podwójnym turbodoładowaniem, który zostanie połączony z ośmiobiegową przekładnią z podwójnym sprzęgłem. Plotka wskazuje również na prace nad modelem hybrydowym, a nawet w pełni elektrycznym.
niecierpliwością oczekujemy, że samochód zostanie ujawniony, a jeśli najnowsze pogłoski z Car and Driver są dokładne, może pochwalić się ponad 600 koni mechanicznych (447 kilowatów) z nowego silnika V6.
Czytaj też: Nawet zagraniczne media trąbią o tym wypadku w Polsce
Maserati uważa MC20 za duchowego następcę MC12, który tak naprawdę był przerobionym Ferrari Enzo. Kiedy MC20 w końcu nadejdzie, powinien być pełnokrwistym supersamochodem Maserati dzięki silnikowi za kabiną. Ten z kolei ma zapewniać nieoficjalną jeszcze moc 600 koni mechanicznych.