Z takim trendem za kilka lat w ogóle nie będziemy zwracać uwagi na obecność mikropłatności w grach. NetherRealm poinformowało wczoraj podczas transmisji na żywo, że wprowadzi do Mortal Kombat 11 mikropłatności, ale w ich najbardziej delikatnej formie.
Czytaj też: Ujawniono trailer i datę premiery Star Wars Jedi: Upadły zakon
Za prawdziwe pieniądze gracze będą mogli kupować walutę premium „Kryształy Czasu”, a następnie używać ich do zakupu „zwiększających obrażenia boosterów, mikstur życia, czy najbardziej charakterystycznych broni postaci, aby np. wyposażyć Sub-Zero w hak Scorpiona, lub wachlarze Kitany” – tak przynajmniej wyglądałby Mortal Kombat 11, gdyby wychodził spod ręki Electronic Arts. Prawdą jest jednak to, że Nether Realm pozwoliło sobie wyłącznie na kosmetyczne przedmioty, animacje wejścia i zwycięstwa, czy „łatwe fatality”, które upraszczają sekwencje klawiszy.
Co jednak najważniejsze, te kryształy będą jedynie drogą na skróty. Gracze niechcący wydawać w Mortal Kombat 11 jakichkolwiek pieniędzy po zakupie pełnej wersji gry, będą mogli dorobić się tego samego, co potwierdziła głowa studia, Shaun Himmerick:
Nic w grze nie wymaga kryształów czasu. Możesz zagrać w całą grę, odblokować tam wszystkie rzeczy, bez zajmowania się kryształami czasu. Jeśli jednak zechcesz, możesz kupić kryształy czasu i skrócić drogę do różnych rzeczy.
Czytaj też: Kitana na nowym materiale Mortal Kombat 11
Źródło: PCGamer, YouTube