Reklama
aplikuj.pl

Mrówki równie skuteczne jak psy. Przynajmniej w wykrywaniu raka

Odpowiednio wyszkolone mrówki mogą świetnie radzić sobie z wykrywaniem nowotworów. Wykazują się one w tej kwestii skutecznością zaobserwowaną wcześniej między innymi u psów.

Czworonogi od dawna znane są ze swoich niezwykłych umiejętności w zakresie wykrywania zmian nowotworowych, wywąchiwania narkotyków, a nawet wybierania osób zakażonych koronawirusem. Problem polega na tym, że wyszkolenie psa, który będzie do tego zdolny wymaga czasu i nakładów finansowych. Taki trening może bowiem trwać nawet rok, dlatego naukowcy starają się znaleźć alternatywne rozwiązania.

Czytaj też: Szczepionka mRNA zamiast kremu z filtrem. Amerykańscy naukowcy mają nowy pomysł na walkę z nowotworami skóry

W tym celu kierują się w stronę zwierząt nieco mniej kojarzonych z dobrym węchem. Jak na razie szkoleniami objęto na przykład myszy oraz pszczoły, a teraz, jak wynika z publikacji dostępnej na łamach iScience – także mrówki. Autorzy tych intrygujących badań obrali sobie za cel przedstawicieli gatunku Formica fusca.

Mrówki mogą wykrywać nowotwory równie skutecznie jak psy, a wymagają krótszego szkolenia

Początkowo owady miały za zadanie zajmować się rozpoznawaniem dwóch typów komórek raka piersi. Różniły się one od siebie profilami lotnych związków organicznych. Rezultaty szkolenia okazały się naprawdę imponujące: po trzech cyklach mrówki potrafiły rozróżniać komórki nowotworowe od nienowotworowych. Ich skuteczność w tym zakresie była porównywalna do wyników osiąganych przez specjalnie szkolone psy.

Pod pewnymi względami mrówki przewyższają psy, ponieważ wymagają wyjątkowo krótkiego czasu szkolenia (30 minut w porównaniu z 6-12 miesiącami w przypadku psa) oraz niższych kosztów treningu i utrzymania (miód i mrożone owady dwa razy w tygodniu).

wyjaśniają autorzy badań

Czytaj też: Mrówki zombie i pasożytnicze grzyby

Oczywiście może się okazać, że owady – a w zasadzie ich niezwykle czuły węch – mogłyby być wykorzystane także w innych celach. Być może czekają nas więc czasy, w których największym postrachem wśród przemytników narkotyków bądź terrorystów przewożących materiały wybuchowe będą nie psy bądź specjalistyczne technologie, lecz kilkumilimetrowej długości mrówki.