Multiplayer Crackdown 3 jest pusty. Graczy nie można znaleźć przez kilka godzin.
Crackdown 3 podczas pierwszych pokazów był tak zaawansowaną technologiczne grą, że potrzebował wsparcia obliczeń z chmury, aby mógł poprawnie wyświetlać wszystkie obiekty na ekranie. Wieżowce miały się walić nam na głowę, a pocisku zostawiać realistyczne dziury w ścianach. Kampania promowana przez Terrego Crews znów miała być niedorzeczna, ale dzięki temu wciągająca.
Czytaj też: Cyberpunk 2077 – CD Projekt Red przewiduje crunch przed premierą gry
Gra zebrała przeciętne oceny, bo nie spełniono żadnego z zapowiadanych bajerów. Nie wszystko da się w grze zniszczyć, a lepszy system rozpadania się budynków miało już Red Faction: Guerilla. Jak wygląda aktualnie multiplayer gry, który trzeba dodatkowo pobrać, bo nie ma go w podstawowej instalce gry? Świeci on pustkami. Nikt już nie chce grać w Crackdown 3, a ostatnie grupki muszą godzinami umawiać się na reddicie na wspólne sprawdzenie tego, co nie zdążono przy premierze, gdy ktokolwiek jeszcze w to grał.
Czytaj też: Skiny w Apex Legends nudzą graczy
Źródło: kotaku.com