Znalezienie liczącej tysiące lat mumii, która w dodatku zawiera dobrze zachowany, 28-tygodniowy płód, nie należy do codziennych odkryć.
Naukowcy postanowili jednak wyjaśnić, jak to możliwe, że szczątki przetrwały w takim stanie pomimo upływu czasu. Jakby tego było mało, są one przechowywane w obrębie zbiorów Galerii Sztuki Starożytnej Muzeum Narodowego w Warszawie. Ich analizą zajęli się polscy naukowcy zrzeszeni w ramach Warsaw Mummy Project.
Czytaj też: Tysiącletnia mumia znaleziona w peruwiańskim grobowcu została związana liną
Zmumifikowane szczątki młodej kobiety, która w momencie śmierci miała od 20 do 30 lat, trafiły do warszawskiej placówki w 1826 roku. W zeszłym roku Polacy odkryli, że w ciele zmarłej znajduje się płód mający około 26-30 tygodni. Ówczesne odkrycie było tym bardziej niezwykłe, iż okazało się pierwszym takim na całym świecie.
Najnowsze badania w tej sprawie ukazały się niedawno na łamach Journal of Archeological Science i również są pokłosiem prac polskich naukowców. Jednym z ich pierwszych ustaleń było zrozumienie, że kobieta nie zmarła w czasie porodu. Wynikało to między innymi z ustawienia płodu oraz dróg rodnych zmarłej. Na tym jednak sprawa się nie zakończyła, a najbardziej intrygujące odkrycia miały dopiero nadejść.
Mumia pochodzi sprzed około 2 tysięcy lat i zawiera 28-tygodniowy płód
Do takowych z pewnością można zaliczyć fakt, że płód przetrwał ponad 2000 lat, ponieważ uległ… ukiszeniu. Naukowcy przyznają, iż nie jest to może najbardziej fortunne określenie, jednak idealnie opisuje procesy, jakie zaszły w ciele kobiety. pH krwi spadło i stało się bardziej kwasowe, wzrosły natomiast stężenia amoniaku i kwasu mrówkowego. W efekcie płód znajdował się w środowisku porównywalnym do bagiennego – a właśnie na bagnach czy torfowiskach często dochodzi do znajdowania świetnie zachowanych szczątków.
Czytaj też: Mumifikacja starsza niż sądzono. Nowe znalezisko zaburza dotychczasowe ustalenia
Po zakończeniu wstępnych badań archeolodzy chcieliby teraz wyjaśnić, dlaczego osoby odpowiedzialne za balsamowanie tych zwłok pozostawiły płód w macicy. Jest to o tyle dziwne, że narządy wewnętrzne kobiety zostały usunięte, natomiast płód pozostawiono na miejscu, co z pewnością nie należało do powszechnych praktyk.