Myśliwiec F-16 Fighting Falcon w ramach testu przeprowadzonego 19 grudnia zestrzelił symulowany pocisk manewrujący, aby dowieść, że jest to możliwe i niespecjalnie drogie. O ile pocisk zostanie wykryty.
Do tego pokazu F-16 użył zaawansowanego systemu broni precyzyjnej GR-20A (APKWS), aby zestrzelić docelowe zagrożenie. Rakieta została wystrzelona z myśliwca i poprowadzona do celu przez pokładowy sprzęt celujący.
APKWS został opracowany w 2000 roku poprzez dodanie laserowego systemu prowadzenia i płetw manewrowych do 70-milimetrowej rakiety Hydra 70. Hydra 70 są zazwyczaj wystrzeliwane przez samoloty w salwach wielu rakiet, aby zapewnić osłonę celu serią wybuchów.
Pojedyncza rakieta prawdopodobnie zdołałaby zniszczyć lekki opancerzony pojazd wroga, ale Hydra 70 jest bronią niekierowaną, a salwa ma większą szansę trafienia w pojazd niż pojedyncza rakieta. Dodając prosty, stosunkowo niedrogi pakiet broni kierowanej, myśliwiec z kapsułą siedmiu APKWS może atakować siedem różnych celów wroga zamiast zużywać je wszystkie na jeden cel.
Z kolei pociski manewrujące nawet pomimo swojej prędkości są łatwe do zestrzelenia, a przynajmniej zbicia z kursu… o ile zostaną wykryte. Mają bowiem zdolność latania nisko, a więc poniżej spektrum systemów radarowych. Wiele lata na tyle nisko, że można je wykryć jedynie za pomocą konwencjonalnych radarów naziemnych w odległości do 50 kilometrów.