Reklama
aplikuj.pl

Na Antarktydzie dochodzi do tysięcy „trzęsień lodu” dziennie

W okresie letnim w niektórych częściach Antarktydy lód topi się przez co powstaje bagnista maź, która zamarza ponownie podczas wahań temperatury. Gdy ten proces przebiega, dochodzi do setek tysięcy niewielkich „trzęsień lodu”. Naukowcom udało się wyłapać wzór tych wstrząsów przy użyciu sejsmografów stosowanych do wykrywania trzęsień ziemi. Badacze odkryli, że trzęsienia lodu są spowodowane nagłym trzaskaniem zamarzniętych warstw lodu pokrywających błoto. 

Naukowcy zainteresowali się tym zjawiskiem, ponieważ niewiele wiadomo na temat mechaniki rozpadu pokrywy lodowej. Takowe miały miejsce na Antarktydzie wielokrotnie w ciągu ostatnich kilku dekad. Lodowiec szelfowy Larsen C wyrzucił ogromną górę lodową do Morza Weddella w 2017 roku. W ten sposób odpadające fragmenty lodu powodują, że lodowce płyną szybciej, a większe ilości wody z topniejącego lodu docierają do mórz i oceanów.

Czytaj też: Od Antarktydy może się wkrótce oderwać ogromna góra lodowa

Naukowcy byli również zainteresowani testowaniem sejsmometrów do monitorowania topniejącego lodu. Rozstawili dwa takie urządzenia w pobliżu stacji położonej na skraju Lodowca szelfowego McMurdo. Jedna stacja została umieszczona w suchym miejscu, na powierzchni pokrytej tzw. firnem – jest to forma pośrednia między lodem a śniegiem. Druga natomiast znalazła się w mokrym, podmokłym miejscu, gdzie lód był częściowo stopiony. Instrumenty zanotowały wstrząsy w okresie od listopada 2016 do stycznia 2017.

„Sucha” stacja była spokojna sejsmicznie. Jedyne wykryte tam drgania były powiązane z ruchem pojazdów lub statków. „Mokra” z kolei zanotowała setki tysięcy wstrząsów. Magnituda trzęsień wynosiła średnio poniżej 2,5 stopni. O dziwo, występował one codziennie, choć ich częstotliwość rosła w godzinach wieczornych. Prawdopodobnie dzieje się tak, gdy powietrze staje się coraz zimniejsze, a elementy pod cienką warstwą lodu zaczynają zamarzać. Gdy tak się dzieje, rozszerzają się, wywierając nacisk na powierzchnię lodu. W końcu lód powierzchniowy pęka, wysyłając na powierzchnię nieodczuwalne przez ludzi drgania.

[Źródło: livescience.com]

Czytaj też: Złoża węgla na dnach oceanów doprowadziły odo końca epoki lodowcowej?