Od lat naukowcy próbują zrozumieć, jakie czynniki mają kluczowy wpływ na to, czy w danym miejscu we wszechświecie powstanie i utrzyma się życie. Nowe ustalenia sugerują, iż jednym z takich elementów może być obecność pyłu.
Autorzy badania stwierdzili, że planety posiadające spore ilości pyłu zawieszonego w powietrzu posiadają znacznie większy zakres odległości od swoich gwiazd, na jakich mogłoby występować życie. Tym samym wiele egoplanet, pozornie zbyt bliskich bądź odległych od swoich kosmicznych gospodarzy, może być zamieszkiwalnych.
W tym przypadku naukowcy skupili się na egozplanetach orbitujących wokół czerwonych karłów. Tego typu gwiazdy są mniejsze i chłodniejsze od Słońca. Między nimi a ich planetami zachodzi często tzw. obrót synchroniczny, co oznacza, że okres obrotu jednego z nich wokół własnej osi jest równy okresowi obiegu wokół drugiego ciała. W efekcie jedna ze stron planety jest stale zwrócona tą samą stroną do swojej gwiazdy.
Czytaj też: W atmosferze tej egzoplanety metale mają formę gazów. Gdzie się znajduje?
Wykorzystując szereg symulacji i modeli klimatycznych, badacze zrozumieli, w jaki sposób na planety skaliste wpłynęła obecność znacznych ilości zawieszonego w powietrzu pyłu. Okazało się, iż powodował on ochładzanie gorącej, dziennej strony oraz ogrzewanie tej, która była zawsze odwrócona od gwiazdy, Podobne zjawisko ma miejsce m.in. na Ziemi oraz Marsie. Jednocześnie pył sprawia trudności w kwestii obserwacji takich obiektów, bowiem ich powierzchnie są słabiej widoczne.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
