„Jaki kraj, taka olimpiada” – można powiedzieć, patrząc na wojskowe poczynania w Rosji. Trzeba jednak przyznać, że pokaz sił zbrojnych państw jest dla fanów militariów istnym rajem i tak też zapewne było na tegorocznych rosyjskich igrzyskach wojskowych.
Czytaj też: IFPC-HEL będzie najpotężniejszą bronią laserową USA
Te odbywają się po raz pierwszy w lokalizacjach poza Rosją (m.in. Iranie, Indiach i Chinach) i zapraszają do udziału trzydzieści państw, choć to głównie te totalitarne wybierają się tam dumnie i z pompom. Tegoroczna edycja jest przy tym większa niż kiedykolwiek, oferując ponad 30 dyscyplin, w których sprawdzają się nie tylko żołnierze (np. snajperzy), ale też piloci oraz operatorzy.
Wśród pokazów z udziałem ciężkiego sprzętu nie można pominąć wystąpień śmigłowców, myśliwców, czy czołgów. Te są zdecydowanie najlepsze do oglądania podczas wojskowej olimpiady, bo pokazy z ich udziałem są jedynymi okazjami do zobaczenia, co tak naprawdę te kilkudziesięciotonowe puszki blachy mogą wyprawiać.
Warto wspomnieć, że tegorocznymi uczestnikami jestRosja, Białoruś, Chiny, Kazachstan, Iran, Angola, Kuba, Armenia, Azerbejdżan, Indie, Wenezuela, Zimbabwe, Syria, Tadżykistan, Uzbekistan i Mongolia. Wojsko USA zostało zaproszone do poprzednich gier, ale odmówiło.
Czytaj też: Mieszkańcy USA obawiają się myśliwców F-35
Źródło: Popular Mechanics