Po prawie dwudziestu latach Siły Powietrzne USA kupują dwa zupełnie nowe myśliwce F-15EX, aby latały obok F-22 i F-35 Stealth.
Pomimo braku zniwelowanej sygnatury radarowej, F-15 mają przewagę nad wspomnianymi dwoma myśliwcami, bo mogą przenosić znacznie więcej pocisków. Jednak sytuacja jest i tak ciekawa, bo powroty są same w sobie rzadkością w świecie samolotów wojennych.
Nieustanne tempo postępu technologicznego w połączeniu ze powolnością maszynerii biurokracji rządowej oznacza, że myśliwiec jest już przestarzały, kiedy tylko zjeżdża z linii produkcyjnej. Wygląda na to, że tę konwencję zniszczył F-15 Eagle.
Ten myśliwiec po raz pierwszy poleciał w latach siedemdziesiątych, a pod koniec lat siedemdziesiątych osiągnął status operacyjny w lotnictwie USA. Pod koniec lat osiemdziesiątych F-15 Eagle, czysty wariant do walki powietrze-powietrze został zmodyfikowany, aby uderzać w cele na ziemi.
Ostatnie F-15 Eagle trafiły do Sił Powietrznych USA w 2001 roku, a później Boeing zajął się ich rozwojem, dostarczając myśliwce innym klientom. W 2018 roku firma wprowadziła nową, zamówioną właśnie wersję F-15EX.
F-15EX jest wyposażony we wszystkie najnowsze technologie, a także możliwość latania z 22 rakietami AIM-9X i AMRAAM. Według Air Force Magazine inne ulepszenia obejmują „znacznie mocniejszy komputer pokładowy, nowe wyświetlacze kokpitu, cyfrowy szkielet oraz Eagle Passive Active Warning Survivability System (EPAWSS) – elektroniczny system walki i identyfikacji zagrożeń”.
