Reklama
aplikuj.pl

Drzewo genealogiczne, jakiego jeszcze nie było. Obejmuje pięć pokoleń i jest rekordowo stare

Analizując DNA pobrane ze szczątków należących do 35 osób pochowanych w regionie Cotswolds-Severn, naukowcy utworzyli drzewo genealogiczne obejmujące grupę sprzed 5700 lat.

Kości i zęby należą do osób zamieszkujących Wielką Brytanię około 3700-3600 roku p.n.e., a więc wkrótce po tym, jak rozpoczęto tam uprawy. Szczegółowe analizy szczątków wykazały, że aż 27 pochowanych osób było ze sobą blisko spokrewnionych. Należały one do jednej rodziny i pięciu różnych jej pokoleń.

Czytaj też: 1400 lat temu ktoś rozkopywał groby. Trend występował w całej Europie

Archeolodzy stojącymi za badaniami w tej sprawie opublikowali swoje ustalenia na łamach Nature. Naukowcy mieli okazję do szczegółowego sprawdzenia, jak wyglądała organizacja rodzin sprzed tysięcy lat. Poza tym, ich analizy dostarczają informacji na temat pochówków w czasach neolitu. W toku badań okazało się, że większość osób umieszczonych w grobowcu była potomkami czterech kobiet, które miały dzieci z tym samym mężczyzną.

Drzewo genealogiczne obejmuje 27 osób sprzed około 5700 lat

Kurhan składał się z dwóch komór w kształcie litery L. Chowani na miejscu mężczyźni byli zazwyczaj umieszczani wraz z ojcem i braćmi, co wskazuje na patrylinearny system pokrewieństwa. Kolejne pokolenia, które umieszczano w grobowcu były natomiast związane z pierwszym pokoleniem wyłącznie po linii męskich krewnych. I choć dwie z córek, które zmarły w młodym wieku, zostały pochowane w grobowcu, to zabrakło w nim starszych kobiet. W związku z tym naukowcy sądzą, że ich szczątki zostały umieszczone albo w grobowcach ich partnerów albo w jeszcze innym miejscu.

Czytaj też: Kim był Człowiek z Blair Atholl? Archeolodzy na tropie zagadki

Jeśli chodzi o wybór, czy dana osoba zostanie pochowana w północnej czy południowej komorze, to należał on do kobiety z pierwszego pokolenia. Wskazuje to na ważną rolę tych „matron” w ówczesnych społecznościach. W przypadku 8 z 35 osób nie stwierdzono pokrewieństwa z resztą pochowanych. Być może więzy biologiczne nie stanowiły więc jedynego kryterium w tej sprawie. 3 z tych 8 osób były kobietami, więc mogły być partnerkami pochowanych na miejscu mężczyzn, lecz nie miały z nimi dzieci, bądź ich córki opuściły już miejscową społeczność, dlatego nie zostały pochowane w tym samym grobowcu.