Parker Solar Probe to najszybszy pojazd kosmiczny wystrzelony jak do tej pory przez ludzkość. Przy prędkości ponad 700 tysięcy kilometrów na godzinę, przelot z Warszawy do Berlina zająłby mu zaledwie kilka sekund.
Gdyby jednak celem była najbliższa Ziemi gwiazda inna niż Słońce, czyli Proxima Centauri, dotarcie tam potrwałoby ponad 6500 lat. A przecież mówimy o obiekcie znajdującym się w najbliższym sąsiedztwie naszej planety. Tego typu porównania pokazują, jak bardzo potrzebny jest napęd warp. Dzięki niemu statki mogłyby przekraczać prędkość światła, co na obecną chwilę wydają się 100-procentową fantazją.
Czytaj też: Życie w pobliżu Proxima Centauri? Naukowcy ocenili szanse
Ogólna teoria względności zakłada, że przestrzeń oraz czas są połączone i nic nie może podróżować szybciej niż prędkość światła. W ramach tej samej teorii Albert Einstein określił, w jaki sposób masa i energia wypaczają czasoprzestrzeń. Masywne obiekty, takie jak gwiazdy i czarne dziury, zakrzywiają czasoprzestrzeń wokół siebie. Takie zakrzywienia generują przyciąganie grawitacyjne, które może być na tyle silne, by powstrzymać światło przed ucieczką. Można by je jednak wykorzystać w celu przyspieszenia kosmicznych podróży.
W 1994 roku Miguel Alcubierre ogłosił, że „ściskanie” czasoprzestrzeni znajdującej się przed statkiem kosmicznym i „rozszerzanie” jej za nim jest możliwe w kontekście obowiązywania praw określonych przez ogólną teorię względności. Zaprezentowane przez meksykańskiego fizyka obliczenia pozwalały sądzić, że napęd warp, znany m.in. z serii Star Trek, faktycznie mógłby zostać zbudowany i uruchomiony.
Napęd warp wydaje się kluczowy, jeśli ludzkość na poważnie myśli o ekspansji wszechświata
Problem w tym, że do jego działania byłaby potrzebna ogromna masa – taka, której ludzkość nie jest w stanie wygenerować. Z czasem okazało się bowiem, że metoda zaproponowana przez Alcubierre’a wymagała wykorzystania masy odpowiadającej masie całego widzialnego wszechświata. 5 lat później Chris Van Den Broeck znalazł sposób na ograniczenie tej masy, która dzięki jego obliczeniom mogłaby wynieść „zaledwie” masę Słońca. Nadal nie był to więc sposób zgodny z możliwościami naszego gatunku.
Czytaj też: Czy napęd warp jest możliwy?
Alexey Bobrick i Gianni Martire oraz Erik Lentz przedstawili niedawno dwa różne rozwiązania tego problemu. Ci pierwsi twierdzą, że modyfikując czasoprzestrzeń wewnątrz bańki (tworzącej statek napędzany w nowatorski sposób) mogliby wyeliminować potrzebę używania ujemnej energii. Rozwiązanie to nie pozwala jednak na stworzenie napędu warp, który zapewniałby prędkość wyższą od prędkości światła. Z kolei Lentza twierdzi, iż jego pomysł – oparty na geometrycznym podejściu do rozwiązywania równań związanych z ogólną teorią względności – mógłby doprowadzić do stworzenia napędu warp umożliwiającego przekraczanie prędkości światła.