Choć obecnie pomiędzy AMD oraz Intelem trwa wyścig o jak największą ilość rdzeni procesora, to zarówno gry, jak i programy często nawet nie wiedzą, co mają z nimi począć. System Windows ma też problem z oddelegowywaniem najbardziej wymagających zadań do obecnie najwyżej taktowanych rdzeni, więc trudno wykorzystać wszystkie 64 wątki Ryzen Threadripper 2990X. Jednak nie jest to niemożliwe, choć nie obędzie się bez dodatkowego oprogramowania CorePrio.
Jego zalążek pojawił się w głowach autorów z Level1Techs, którzy rozprawiali w jednym ze swoich blogów regresję wydajności, jakiej doświadcza Threadripper. Wspominają tam, że programy pokroju Adobe Premiere, Renderer Indigo, 7-zip i gry korzystające ze sterowników Nvidia „dostrzegały” szereg ścieżek o różnym stopniu powodzenia. Po dogłębnym zbadaniu sprawy Wendell doszedł do wniosku, że wystarczy wyjąć pojedynczy wątek i przypisać go do danego programu za pomocą menedżera zadań, co poprawia wydajność w takim stopniu, jak na systemie Linux.
Dlatego też testerzy spotkali się z Jeremym Collake, aby stworzyć narzędzie o nazwie CorePrio. W nim znajduje się pole wyboru „NUMA Dissociater”, które skutecznie eliminuje niedogodności, automatyzując modyfikacje wątku względem wymogów. Jeśli niezależni deweloperzy mogli to uczynić, to nam pozostaje czekać na ruch ze strony AMD, które dogada się z Microsoftem, aby ten wprowadził poprawkę na poziomie kernelu, aby procesor wyciskał z siebie siódme poty.
Czytaj też: Razer Chroma trafi do samochodów w Chinach
Źródło: Guru3d