Jim Bridenstine przedstawił założenia planu NASA opiewającego na ponad 25 miliardów dolarów. Jednym z jego punktów jest wydobycie na Marsie fragmentów skał, które następnie trafią na Ziemię.
Bez względu na to, czy jedziemy nad morze, w góry, zagranicę czy też na inną planetę – pamiątki z tych miejsc zawsze są mile widziane. W przypadku Marsa mają one mieć oczywiście głównie naukową wartość. Jeśli przedsięwzięcie się powiedzie, będzie to historyczny wynik.
Podstawą wyprawy na Czerwoną Planetę ma być misja Artemis, w ramach której ludzkość miałaby ponownie stanąć na powierzchni Księżyca. NASA zamierza dokonać tego najpóźniej do 2024 roku, co może się udać, biorąc pod uwagę fakt, że budżet agencji został znacząco powiększony. W przypadku sukcesu programu Artemis, kolejnym krokiem będzie misja załogowa na Marsa.
Część budżetu NASA na 2021 rok mają stanowić środki przeznaczone na dostarczenie na Ziemię marsjańskich próbek. Wszystko za sprawą Mars Sample Return, która zakłada udział robotów w wydobyciu skał, dostarczeniu ich na pokład statku a następnie wystrzeleniu w stronę Ziemi. Analiza gleby powinna umożliwić naukowcwom wyjaśnienie, czy na Marsie obecnie bądź w przeszłości występowało życie.