NASA przygotowała trzyczęściowy plan zakładający kolonizację Marsa. Dokument został zaakceptowany przez prezydenta Trumpa w ramach narodowego planu eksploracji przestrzeni kosmicznej.
Wspomniane przedsięwzięcie związane z podbojem kosmosu obchodzi właśnie 60. rocznicę powstania. Ma on powiązać się dyrektywą wydaną w 2017 roku przez Donalda Trumpa. Zakłada ona „ponowne skupienie się Stanów Zjednoczonych na ludzkiej eksploracji kosmosu”. W jej ramach w ciągu najbliższych dziesięciu lat miałaby się rozpocząć budowa bazy na Marsie. Z kolei pierwsi kolonizatorzy mieliby postawić pierwsze kroki na Czerwonej Planecie w ciągu 20 lat.
Kampania zawiera pięć kroków:
- demonstracja możliwości związanych z podbojem Marsa
- ponowne wysłanie astronautów na powierzchnię Księżyca
- opracowanie metod korzystania z surowców naszego naturalnego satelity
- rozwój technologii związanych z podbojem Księżyca oraz na dystansie pomiędzy Ziemią a Marsem
- prace nad komercjalizacją lotów na niskiej orbicie okołoziemskiej
Powyższe kroki zostały podzielone na trzy etapy. Pierwszy dotyczy komercjalizacji satelitów. Zamiast finansowania przez rządy mają one przejść w ręce prywatnych inwestorów. Drugi etap to postawienie stałej bazy na Księżycu. Trzeci z kolei wiąże się oczywiście z dotarciem ludzi na Marsa. NASA ma nadzieję, że uda się tego dokonać do 2030 roku. Należy pamiętać, że istnieją również inne, prywatne firmy, które mają podobne plany. Aspiracje związane z podbojem Czerwonej Planety wykazywał m.in. SpaceX założony przez Elona Muska.
[Źródło: digitaljournal.com; grafika: NASA]