Cztery miliardy lat temu Ziemia była po prostu skalistym globem kompletnie nieprzyjaznym dla organizmów żywych. Jakimś cudem jednak na naszej planecie pojawiło się życie, które powstało po kolejnych pięciuset milionach lat. Tak przynajmniej mówiły dotychczasowe hipotezy. Badacze zgłębili temat i zanotowali nowe wnioski.
Z języka angielskiego termin ten nazywa się LUCA, czyli „ostatni uniwersalny wspólny przodek” (ang. last universal common ancestor). Ów organizm jest ostatnim, który stanowi zarówno przodka każdego człowieka, psa, drzewa jak i ryby. Koncepcja jest niezwykle interesująca, bowiem zakłada, że całe życie na Ziemi pochodzi wyłącznie z jednego osobnika, który w wyniku przemian i reakcji chemicznych narodził się w tym świecie pełnym chaosu. Oczywiście mikrobów zapewne było więcej, jednak mogły nie poradzić sobie z nieprzyjaznymi warunkami.
O ile do tej pory uważano, że LUCA powstał ok. 3,5 do 3,8 mld lat temu, tak najnowsze badania doprowadziły naukowców do innych wniosków. Ich zdaniem należy się cofnąć o co najmniej 100 milionów lat, bowiem przodek całego życia na naszej planecie narodził się ok. 3,9 mld lat temu. Oczywiście nie sposób znaleźć fizycznych dowodów na jego istnienie, wszak trudno, aby do dzisiaj zachowały się jakiekolwiek skamieniałości. Naukowcy posłużyli się inną metodą, zakładającą użycie tzw. zegara molekularnego. Odwracając kolejność i czas oddzielania się różnych linii ewolucyjnych badacze są w stanie przejść „od wierzchołka gałęzi aż do pnia i korzeni”, jednocześnie obliczając ile czasu minęło podczas tych procesów.
Wydawać by się mogło, że 100 milionów lat to skali historii Ziemi niewiele, jednak dla naukowców to spora zmiana. Być może wraz z postępem badań uda się nawet określić, czym dokładnie był LUCA?
[Źródło: bgr.com; grafika: newscientist.com]