Reklama
aplikuj.pl

Naukowcy prawdopodobnie wiedzą, w jaki sposób powstają diamenty

Nowa teoria dotycząca powstawania diamentów głosi, że płyta oceaniczna i minerały na dnie morza zanurzają się setki kilometrów w głąb płaszcza Ziemi. Tam powoli krystalizują w wysokich temperaturach i ciśnieniu dziesiątki tysięcy razy wyższym niż to na powierzchni. W końcu kryształy te mieszają się z magmą wulkaniczną zwaną kimberlitem i kierują się ku powierzchni jako diamenty. 

Potwierdzenie tej teorii można znaleźć w oceanicznych minerałach, które dają niebieskie kamienie – jak niesławny diament Hope. Należą one jednak do najgłębszych, najrzadszych i najdroższych na Ziemi, co utrudnia ich poznawanie. Nowe badania dostarczają dowodów na oceaniczne pochodzenie diamentów. W ramach analizy naukowcy przyjrzeli się osadom solnym wewnątrz znacznie bardziej powszechnego rodzaju diamentów, zwanych włóknistymi. Charakteryzują się one znacznym stopniem „zanieczyszczenia” solami, potasem i innymi substancjami.

Czytaj też: Dzięki laserowi da się przetworzyć nanowłókna węglowe w diament

Naukowcy próbowali odtworzyć w swoim laboratorium warunki które panują, gdy minerały z dna morskiego ulegają transformacji. Zespół umieścił próbki osadów morskich w pojemniku z minerałem zwanym perydotytem, ​​który jest skałą wulkaniczną występującą na dużych głębokościach. Następnie wywołali warunki ciśnieniowe i temperaturowe odpowiadające tym panującym w płaszczu naszej planety.

Badacze odkryli, że gdy mieszanina została poddana ciśnieniu od 4 do 6 gigapaskali i temperaturom od 800 do 1100 stopni Celsjusza, kryształy soli zyskały prawie identyczne właściwości jak te występujące w diamentach włóknistych.

[Źródło: livescience.com]

Czytaj też: Diamenty zawierają informacje na temat powstawania kontynentów