Reklama
aplikuj.pl

Neolityczne miasto było tak zatłoczone, że mieszkańcy próbowali się wzajemnie wybić

Około 9 000 lat temu ludzie z epoki neolitu mieszkali w niezwykle zaludnionym mieście położonym na terenie dzisiejszej Turcji. Aby dostać się do swoich domostw, musieli wspinać się przez dachy.

Chodzi o 32-hektarowy teren w południowej Turcji, zajmowanym od 7100 r. p.n.e. do 5950 r. p.n.e. Çatalhöyük zamieszkiwało aż 8 000 osób w szczytowym okresie, a miasto jest jednym z pierwszych w historii. Przeludnienie i inne czynniki doprowadziły do powstania bardzo napiętej atmosfery. Dla neolitycznych mieszkańców Calatalhöyku stres znalazł ujście w formie przemocy. W zachowanych dowodach dotyczących ponad 1000 lat funkcjonowania neolitycznego miasta naukowcy odkryli „przekonujący zapis o podwyższonym poziomie przemocy interpersonalnej” wywołany stresem życia w mieście.

Czytaj też: Szkielet T-rexa jest największym jaki kiedykolwiek udokumentowano

Badacze odkryli, że liczba urazów, widoczna wśród szkieletów, wzrosła, gdy społeczność była największa, co sugeruje, że wraz z gwałtownym rozkwitem populacji miasta przemoc stała się częstsza. Około 25% z 95 badanych czaszek wykazywało ślady zagojonych obrażeń wywołanych prawdopodobnie przez gliniane kule wystrzeliwane przez proce.

Dodatkowo miastem szargały epidemie. 33% szkieletów wykazywało oznaki wskazujące na infekcje bakteryjne. W tym samym okresie około 13% zębów kobiet i 10% zębów mężczyzn było pełnych ubytków – był to wynik diety bogatej w ziarna. Aby pomieścić tysiące ludzi, domy zostały zbudowane tak blisko siebie, że mieszkańcy musieli wchodzić do nich przez wejścia na dachach budynków.

[Źródło: livescience.com; grafika: Jason Quinlan]

Czytaj też: W Pompejach znaleziono szkielet konia z założonym siodłem i uprzężą