Naukowcy twierdzą, że znaleźli dowody na nieznane wcześniej masowe wymieranie. Szczególnie interesujący jest fakt, że prawdopodobnie to ono uczyniło dinozaury dominującymi organizmami na Ziemi przez ponad 200 milionów lat.
Zjawisko miało miejsce między 232 mln a 234 mln lat temu i najprawdopodobniej było następstwem silnych erupcji wulkanicznych na terenie dzisiejszej Kanady. Efekt tych wydarzeń jest widoczny do teraz, wszak wulkaniczny bazalt tworzy sporą część zachodniego wybrzeża Ameryki Północnej.
Nagłe ocieplenie klimatu spowodowało znaczną utratę różnorodności biologicznej zarówno w oceanach jak i na lądzie. Tuż po wymieraniu nowe grupy przejęły władzę, formując łańcuch pokarmowy na nowo. Zmiany klimatyczne sprzyjały wzrostowi roślinności i ekspansji lasów iglastych oraz pojawieniu się pierwszych ssaków, żółwi, krokodyli i jaszczurek. Artykuł w tej sprawie, dostępny na łamach Scientific Advances, sugeruje, że 1/3 morskich organizmów wyginęła.
Czytaj też: Skala wymierania ziemskich gatunków jest znacznie większa niż przypuszczano
Co ciekawe, dinozaury chodziły po Ziemi już ok. 20 mln lat przed opisywanymi wydarzeniami, ale dopiero poważne przetasowania dały im szansę na „przejęcie tronu”. Z pewnością ówczesne zmiany nie były jednak najgorsze. Tytuł ten należy bowiem do wymierania sprzed 250 mln lat, kiedy to z powierzchni Ziemi zniknęło 95% wszystkich gatunków. Był to prawdopodobnie efekt masowych erupcji wulkanów na terenie dzisiejszej Syberii.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News