Ostatnio USA ostrzegała swoich partnerów przed używaniem sprzętu 5G dostarczanego przez Huawei. Nowa Zelandia wzięła to na poważnie i zdecydowała się zrezygnować z usług firmy.
Spark jest jednym z pierwszych operatorów, który złożył wniosek o korzystanie z łączności następnej generacji. Andrew Hampton, dyrektor Biura Bezpieczeństwa Komunikacji Rządu, stwierdził jednak, że zidentyfikowana znaczące ryzyko dotyczące bezpieczeństwa sieci. Dotyczy to sprzętu Huawei, który nie powinien być używany w Nowej Zelandii. Co ciekawe, firma bardzo mocno zainwestowała w rozwój sieci w tym kraju. Łącznie wydała ponad 270 milionów dolarów na ten cel.
Huawei skomentował już sprawę. Firma wyraziła niepokój i powiedziała, że ma już podpisanych ponad 20 kontraktów na sieć 5G na całym świecie i nie ma czym się martwić. Ciekawe, czy jeszcze jakieś kraje zrezygnują z usług Huawei.
Czytaj też: Pracownicy Google chcą odpuszczenia projektu Dragonfly
Źródło: Gsmarena