Naukowcy z South China University of Technology przeprowadzili eksperyment, który wykazał, że muzyka z szybkim tempem bezpośrednio wpływa na kierowców i to, co wyczyniają za kółkiem. Mowa dokładnie o nieregularnościach podczas jazdy przy muzyce z rytmem ponad 120 taktów na minutę.
Czytaj też: 1,6 kilometra i 1500 koni, czyli Bugatti Chiron w akcji
Każda muzyka, która w każdej sekundzie posiadała przynajmniej dwa „uderzenia” rytmu sprawiała szereg potencjalnie niebezpiecznych następstw. Wykazała to badana w symulatorze jazdy grupa, która jeździła przez 20 minut sześciopasmową autostradą albo bez muzyki, albo z szybką muzyką rockową.
Statystycznie liczba zmian pasów ze średnio 70 razy na 20 minut wzrosła do aż 140 razy, co udzieliło się również wyższej prędkości. Średnio o 8 km/h powyżej ograniczenia. „Najniebezpieczniejszym” utworem okazał się Green Day zespołu American Idiot z 2000 roku z tempem aż 189 uderzeń na minutę. Z kolei najbezpieczniejszym okazał się Stairway to Heaven autorstwa Led Zeppelin.
Czytaj też: Autonomiczne samochody nie cieszą się popularnością według nowego raportu
Źródło: Autoexpress