Amerykańska Marynarka Wojenna zadeklarowała wczesną zdolność operacyjną dla pocisków przeciwokrętowych LRASM dalekiego zasięgu dla myśliwców F, A-18E oraz F Super Hornet.
Tak naprawdę pierwszy od dziesięcioleci nowy pocisk przeciwpancerny Marynarki Wojennej ma na celu infiltrację obrony wroga, omijając ją i atakując kluczowe cele we flotach. Połączenie myśliwców z pociskami LRASM zapewni oddziałom potężną zdolność walki z okrętami, umożliwiając im zatapianie wrogich flot z odległości setek kilometrów.
Marynarka Wojenna certyfikowała teraz pocisk LRASM do ograniczonych misji z myśliwcem Super Hornet. Ten z kolei może przenosić co najmniej jeden, a prawdopodobnie dwa z dużych pocisków przeciwrakietowych dalekiego zasięgu (LRASM).
LRASM łata kluczową dziurę w wyposażeniu Marynarki Wojennej, a dokładnie mówiąc – dotychczasowy brak zdolności do zatapiania okrętów. Warto wspomnieć, że ten nowy pocisk jest pochodną wspólnego pocisku wystrzeliwanego przez amerykańskie Siły Powietrzne, niejakiego JASSM.
LRASM został zaprojektowany tak, aby wykorzystać istniejącą platformę i doczekać się formy pocisku manewrującego, napędzanego silnikiem turboodrzutowym z głowicą wybuchową o wadze 453 kilogramów. Po zlokalizowaniu wrogiej floty pocisk może wybrać konkretny cel i zaatakować jego określony element.
Wdrożenie LRASM przez Marynarkę Wojenną na myśliwcach oznacza, że wrogie floty będą musiały martwić się zagrożeniami rakietowymi nie tylko ze strony okrętów.