Duże badanie opublikowane w The Lance wykazało, że na całym świecie wskaźniki spożywania alkoholu gwałtownie wzrosły. Jest to bardzo niebezpieczne i pokazuje, że ostrzeganie przed skutkami spożywania takich trunków nie jest wystarczające.
Globalne spożycie alkoholu wzrosło aż o 70% w porównaniu do sytuacji sprzed 30 lat. Co więcej autorzy publikacji mówią, że trend wzrostowy utrzyma się przez najbliższe dekady.
Czytaj też: Dlaczego indyjska armia tweetuje o Yetim?
Naukowcy, w celu wyciągnięcia takich wniosków, przyjrzeli się tendencji spożywania alkoholu w 189 krajach w latach 1990-2017 i oszacowali je do 2030 roku. Sprawdzili oni poziomy spożycia na mieszkańca, dane z WHO i badanie Global Burden of Disease.
Okazuje się, że w krajach wysoko rozwiniętych ilość spożycia alkoholu nie zmieniła się. To w biedniejszych krajach obserwuje się oszałamiający wzrost spożywania alkoholu. W ciągu 30 lat ilość wypitych trunków zwiększyła się z 20999 milionów litrów do 35676 milionów litrów.
W Europie spożycie na mieszkańca rocznie zmniejszyło się w latach 2010-2017 o 12%, ale w Azji w tym samym czasie wzrosło o 34%. W USA i Chinach widoczny był minimalny wzrost a w Wielkiej Brytanii minimalny spadek.
Naukowcy oszacowali, że łącznie ilość wypitego czystego alkoholu na osobę wzrośnie z 5,9 litra rocznie do 7,6 litra rocznie w 2030 roku. Pokazuje to, że kraje powinny bardziej uświadamiać o skutkach picia tego typu trunków – nie wiąże się to z niczym dobrym.
Czytaj też: Co spowodowało, że przodkowie ludzi stali się kanibalami?
Źródło: Medicalnewstoday