Chociaż ostatnio Tesla nie ma łatwego życia przez funkcję Smart Summon, która wywołuje sporo incydentów (choć jest obecnie w fazie testowej, o czym ludzie zdają się zapominać), to jej autonomiczne systemy mogą okazać się bardzo skuteczne. Przekonał się o tym autor poniższego filmu, który z pewnością miał wtedy swój dobry dzień.
Czytaj też: Tesla Model X zawalczyła z Bentleyem Bentaygą
Podobnie jak większość innych automatycznych układów hamulcowych, Tesla i tym razem uratowała właściciela przed wypadkiem. Oczywiście dziś większość współczesnych samochodów oferuje przynajmniej ostrzeżenie przed kolizją i właśnie automatyczne hamowanie awaryjne (AEB) z przodu w ramach wszystkich tych „autonomicznych dodatków” w samochodach, które tym razem odegrało kluczową rolę.
Na powyższym filmie trudno od razu zorientować się, o co dokładnie chodzi, więc już tłumaczę. Nagranie pochodzi z Modelu 3, który swoim systemem zahamował awaryjnie przed samochodem, który nagle się zatrzymał (o dziwo, tuż przed inną Teslą). W wyniku tego Model 3 uniknął delikatnej kolizji, choć tego samego nie może powiedzieć właściciel samochodu z tyłu, który może i wyhamował, ale tego samego szczęścia nie miał ten za nim.
Czytaj też: Tesla Model 3 jednym z najbezpieczniejszych samochodów
Źródło: Insideevs