Ponownie mamy do czynienia z projektem na Kickstarterze, który osiągnął ogromny sukces. Najnowszy obiektyw producenta Laowa zgarnął 360607$ w kampanii w ciągu dwóch dni, gdzie twórcy prosili wyłącznie o 10 tysięcy dolców. Do końca akcji pozostało 28 dni, więc nie zdziwię się, gdy projekt uzyska magiczny milion zebranych dolarów. Świadczy to tylko o tym, że Laowa 24 mm f/14 Probe jest naprawdę pożądanym przez fotografów sprzętem.
Sama jego nazwa (probe) wskazuje na to, że nie mamy tutaj do czynienia z tradycyjnym obiektywem, a „obiektywem-sondom”. Laowa 24mm f/14 Probe (uwielbiam te nazwy) składa się ze wspomnianej sondy o długości 40 centymetrów oraz mocowania do jednej z wybranych lustrzanek. Wspierane są serie Canon EF, Nikon F, Sony FE, Cinema, a nawet aparaty APS-C. Na tle konkurencji Laowa wyróżnia swój produkt za pomocą pewnej unikalności.

Ten dziwny obiektyw pozwala bowiem na mniejszą izolację tła od fotografowanego obiektu pomimo sporego zbliżenia. Tutaj producent posiłkuje się przykładem, gdzie fotograf może zbliżyć obiektyw 2 cm od bohatera kadru, a szerokokątny obiektyw (84,1 stopnia) określany mianem „Bug Eye” nie pozwoli, aby fotografia przedstawiała wyłącznie robaczka, czy cokolwiek tak małego. Laowa 24mm f/14 Probe pozwoli oczywiście też na inne ujęcia. Wszystko dzięki licznym trybom – 2:1, 1:1, 1:1.5, 1:2, 1:4 oraz Infinity.
Fotograf ze mnie żaden, abym w prosty sposób określił różnicę pomiędzy nimi, więc wyjaśnienie znajdziecie powyżej – na fotografii przedstawiającej kiwi. Jeśli jednak to Wy jesteście mistrzami aparatu, a świat makro zawsze Was fascynował, to już teraz możecie udać się do oficjalnej kampanii i to tam zarezerwować swój egzemplarz. Do najtańszych obiektywów (za które i tak trzeba płacić sporo) Laowa Probe jednak nie należy. Przed zakończeniem kampanii dorwiecie go za 1299$, a po niej – za 1499$ w tradycyjnej sprzedaży. Pierwsze dostawy ruszą po 31 sierpnia.
Źródło: Kickstarter
Zdjęcia: Kickstarter