Na lodowcu szelfowym Brunta pojawiły się pęknięcia. Znajduje się on na północnym wybrzeżu Antarktydy, a w efekcie od lodowca może się oddzielić góra lodowa dwukrotnie większa od Nowego Jorku.
20 lutego obserwatorium NASA podzieliło się zdjęciami lodowca szelfowego, porównując widok satelitarny z 23 stycznia z obrazem uwiecznionym 30 stycznia 1986 r. Na zdjęciu z 2019 r. widoczne jest długie pęknięcie idące z południa na północ. Kolejna rysa pojawiła się w październiku 2016 r. i rozciąga się od zachodu na wschód. Ale pęknięcie w kierunku północnym jest bardziej niepokojące, ponieważ obecnie zwiększa się ono o ok. 4 km rocznie.
Czytaj też: Pokrywa lodowa Grenlandii topi się niezwykle szybko
Jeśli dojdzie do oderwania góry lodowej, będzie ona miała ok. 1,700 km kwadratowych powierzchni, co jest ponad dwa razy większą wartością od powierzchni pięciu dzielnic Nowego Jorku. Będzie jednocześnie największą górą lodową, która oddzieli się od szlefu Brunta od 1915 roku. Rosnące temperatury na całym świecie doprowadziły do przyspieszenia zanikania lodu na Antarktydzie, a ten mroźny obszar w ostatnim czasie boryka się z odpadającymi górami lodowymi. Zjawiska te dotyczyły m.in. szeelfu Larsen C w lipcu 2017 r. oraz lodowca Pine Island we wrześniu tego samego roku i w październiku 2018.
[Źródło: livescience.com; grafika: NASA]
Czytaj też: Złoża węgla na dnach oceanów doprowadziły odo końca epoki lodowcowej?