Podczas oddzielanie włókien bawełny od nasion powstaje spora liczba kłaczków. Obecnie większość z nich jest spalanych lub inaczej utylizowanych. Nowe badania pokazują, że mogą one zostać przekształcone w biodegradowalne tworzywo sztuczne.
Badania przeprowadzone zostały przez naukowców z Uniwersytetu Deakin. Wykorzystali oni niedrogie, przyjazna dla środowiska chemikalia, które rozpuszczane są z kłaczkami oraz innymi odpadkami takimi jak nasiona czy łodygi. Powstały ciekły polimer organiczny wykorzystuje się do wytwarzania folii z tworzywa sztucznego.
Czytaj też: ESA opracowuje komputer odporny na promieniowanie
Materiał nieszkodliwie ulega biodegradacji po umieszczeniu w ziemi. Może on ostać wykorzystany w przemyśle bawełnianym do owijania beli czy pakowania nasion i nawozów. Może ona stać się nawet częścią pełnego cyklu wytwarzania bawełny.
Dodatkową korzyścią są koszty produkcji – niższe niż w przypadku podobnych produktów na bazie ropy naftowej. Mam nadzieję, że tego typu badań będzie więcej i firmy zaczną je wdrażać do swoich procesów produkcyjnych. Jeśli nie zaczniemy dbać o środowisko to za kilkadziesiąt lat będzie naprawdę źle.
Czytaj też: Kawałek taśmy może w przyszłości ograniczyć zaśmiecanie orbity ziemskiej
Źródło: Newatlas