Jedna z największych gór lodowych wreszcie wypłynęła w morze. W lipcu 2017 roku góra lodowa A68 oddzieliła się od lodowca szelfowego Larsen C, ale nie była w stanie zbytnio się ruszyć.
Antarktyda to najbardziej samotne miejsce na Ziemii. Nic więc dziwnego, że człowiek nie zauważył ruchu pływającego lodu o powierzchni 6000 metrów kwadratowych i dopiero Copernicus Sentinel-1 był w stanie to pokazać. Takie wypłynięcie góry lodowej w morze daje szanse naukowcom na zbadanie 5818 metrów kwadratowych świeżo odkrytego dna morskiego. Było ono schowane przed światem przez ponad 120 tysięcy lat więc może tam kryć się coś ciekawego.
Od lipca 2017 roku złe warunki pogodowe utrzymywały górę w miejscu. Wreszcie jednak wypłynęła ona na głębsze wody, gdzie powoli będzie się roztapiała. Czekamy teraz na pierwsze misje na nowy teren i ich ciekawe odkrycia.
Źródło: https://newatlas.com
