To, jak bardzo nasze społeczeństwo polega na technologii i Internecie może momentami przerażać, zważywszy na to, że urządzenia to zapewniające mogą w każdej chwili odmówić posłuszeństwa. Zwłaszcza w przypadku połączeń bezprzewodowych, zapewniających nam nieustanny dostęp do sieci na smartfonach. Lockheed Martin chce więc zabezpieczyć ludzkość przed ewentualnymi „internetowymi katastrofami” swoją własną technologią LTE-over-Satellite.
Dzięki niej telefony komórkowe kompatybilne z siecią 4G będą mogły po prostu skorzystać z – w teorii – niezawodnego sygnału satelitów wytwarzającego sieć komórkową. Jest to więc swoiste uzupełnienie telefonów satelitarnych, ale do wprowadzania takiego rozwiązania minie zapewne sporo czasu. Taki system okazałby się wręcz rewolucyjny zarówno w przypadku sytuacji kryzysowych (klęski żywiołowe, ataki), czy lokacjach na świecie, które nie mają dobrego połączenia z siecią.
Firma nie ujawniła wielu szczegółów na temat LTE-over-Satellite, ale spekuluje się, że będzie wykorzystywać zwiększoną prędkość i pojemność danych LTE, a także cyfrowe techniki przetwarzania sygnału i unikalny zakres radiowy, aby połączyć się z potężnymi satelitami orbitalnymi. Firma twierdzi, że w nagłych przypadkach nowy system może współpracować z punktami dostępowymi zamontowanymi na pojazdach lądowych lub statkach w celu zapewnienia szerszego zasięgu, aby nie tylko pomóc osobom fizycznym, ale także pomóc osobom kontaktowym w utrzymaniu kontaktu.
Czytaj też: Odnowiono archiwalne ujęcie pierwszego testu nuklearnej broni Trinity
Źródło: New Atlas