Reklama
aplikuj.pl

To już koniec „Garbusa” od Volkswagena

Ostatni egzemplarz Beetle wyjechał z fabryki Volkswagen
Ostatni egzemplarz Beetle wyjechał z fabryki Volkswagen

Volkswagen Beetle zrodził się za sprawą Adolfa Hitlera, który chciał, żeby firma wyprodukowała „samochody dla ludu”, więc na karku ma więcej lat, niż każdy z Was. Pytanie, czy komuś będzie brakowało tego pociesznego „garbusa”? Tak się bowiem składa, że przed kilkoma dniami jego ostatni egzemplarz zjechał z linii produkcyjnej w Meksyku, podkreślając sprzedaż ponad 1,7 egzemplarzy na całym świecie od 1998 roku. 

Czytaj też: Astronomowie namierzyli nowy, tajemniczy szybki rozbłysk radiowy

Chociaż stare modele Beetle stały się wreszcie ikoną motoryzacyjnej kultury, to nie można zapominać, że dręczyła je masa wad. W swojej pierwotnej wersji powstał w 1938 roku, aby prawie 30 lat później doczekać się rozpoczęcia produkcji w fabryce w Meksyku i po kolejnych 30 latach zawitać na drogi w wydaniu drugiej generacji, choć model Type 1 był produkowany do 2003 roku.

Volkswagen, beetle, samochód, koniec produkcji, zakończenie produkcji,

Przed ośmioma laty, bo w 2011 roku Beetle przeżył metamorfozę do trzeciej generacji, znacząco ulepszając się pod praktycznie każdym kątem. W porównaniu do swojego starszego brata jeździło się nim lepiej i nie tylko przez nowy układ napędowy, ale też wyższy komfort (klimatyzacja, czy automatyczna skrzynia biegów zrobiły swoje), a przede wszystkim wyższą niezawodność.

Zdecydowanie wyjechanie z linii produkcyjnej jego ostatniego egzemplarza zakończy przynajmniej dla Volkswagena pewną erę. Szkoda tylko, że producent nie zapowiedział jeszcze jego swoistego zastępcy.

Czytaj też: Astronauci będą mogli leczyć się skórą drukowaną w 3D oraz kośćmi z własnych komórek

Źródło: Popular Mechanics