Wielki „boom” na elektryczne pojazdy jest już z nami praktycznie od 2018 roku, więc nic dziwnego, że z czasem pojawiły się tak szalone pomysły, jak deskorolka elektryczna Speedboard.
Oczywiście obecnie na rynku jest od groma deskorolek elektrycznych, które w teorii są identyczne, ale w praktyce różnią się w praktycznie każdym aspekcie. Jasne, prawie wszystkie mają cztery koła, są napędzane wbudowanym silnikiem w piastę albo przez stosowny pasek napędowy, ale często ich możliwości kończą się na 32 km/h. Speedboard jest jednak zupełnie inny.
Nic więc dziwnego, że cieszy się sporą popularnością na Kickstarterze, na którego zgłosił się jego twórca – David Jackson, inżynier z Los Angeles. Co w nim najważniejsze? Zdecydowanie możliwości i niecodzienny styl. Wystarczy bowiem powiedzieć, że Speedboard ma nie cztery, a dwa większe koła, z których to tylne posiada napęd łańcuchowy i może rozpędzić użytkownika nawet do 48 km/h.
Dzięki opatentowanemu sprężynowemu mechanizmowi łączącemu przednie koło może obracać się o 30 stopni w stosunku do reszty deski, co odpowiada oczywiście za skręcanie. Koła mają też przewagę w postaci 10,3-calowych opon pneumatycznym Kenda, które umożliwiają modelowi podbijanie trudniejszych terenów. Jednak mowa raczej o drogach żwirowych, a nie gęstych trawnikach.
Sam układ napędowy powstał z myślą o połączeniu „maksymalizacji niezawodności i bezpieczeństwa”. Składa się z 9-zębowego, hartowanego stalowego zębnika zamontowanego na wale 4000-watowego silnika, który przerzuca moment obrotowy na tylne koło za pomocą stalowego łańcucha o wytrzymałości 600 kilogramów na rozciąganie. Za dostarczanie mocy odpowiada z kolei zestaw czterech akumulatorów (52 ogniw), które mają wystarczać na przejechanie minimalnie 25 km.
Do korpusu deski zastosowano aluminium 6061-T6 klasy lotniczej, a pokład składa się z przezroczystego poliwęglanu. W obecnej formie całość waży deklarowane 12 kg. Cena? Tradycyjnie spora, bo sięgająca 1999$, ale przy zakupie na Kickstarterze dostaniecie gratis kask. Wysyłki mają rozpocząć się w maju przyszłego roku – idealnie na sezon letni.
