Tryb życia pasożytów koncentruje się wokół znalezienia żywiciela i egzystencji jego kosztem. Okazuje się jednak, że pasożyt sam może paść ofiarą takiego procederu.
Naukowcy prowadzili badania nad gatunkiem galasówki, żywiącym się liśćmi dębu. Co ciekawe, zwierzę pasożytuje na drzewach, jednak samo stanowi źródło pożywienia dla winorośli, która atakuje gniazda wybudowane wcześniej przez tzw. galasówki dębianki.
Galasówki tworzą galasy – kulkowate struktury, które zapewne wielokrotnie znajdowaliście na liściach dębu. Stanowią one środowisko do rozwoju dla młodych owadów, dostarczając im składników odżywczych. Podczas obserwacji tych zwierząt badacze zauważyli, że na kulkach znajdują się podłużne pnącza. Organiczne struktury początkowo uznano za przypadkowe gałązki, jednak po dłuższych oględzinach okazało się, że jest to gatunek pasożytniczej winorośli. Roślina żywiła się substancjami obecnymi wewnątrz galasów.
Jak stwierdzili badacze, pnącza mają negatywny wpływ na owady znajdujące się w kokonach. Umieralność galasówek w nienaruszonych przez roślinnego pasożyta strukturach wynosi średnio 2%. W przypadku galasów zaatakowanych przez winorośl, liczba ta wzrasta do niemal 50%. Jest to pierwszy znany nauce w przypadek, w którym na zwierzęcych pasożytach bytują te roślinne. Dodatkowe badania mają pomóc stwierdzić, czy takie zjawisko jest unikalne czy znacznie częściej występuje w przyrodzie.
O ile pnącza mają wymierny wpływ na owady, tak nieporuszone całą sytuacją wydają się same dęby. Drzewa nie reagują w żaden widoczny sposób na pasożytniczą koegzystencję, która odbywa się na ich liściach.
[Źródło: nytimes.com; grafika: Brandon Martin, Andrew Forbes]