Alexander Hamilton to jedna z najważniejszych postaci w kontekście powstania Stanów Zjednoczonych. List do jego rewolucyjnego towarzysza, markiza de Lafayette, został skradziony z archiwum przez pracownika w latach 1937-1945. Złodziej zabrał również dokumenty historyczne napisane przez George’a Washingtona, Benjamina Franklina i Paula Revere. Zanim został aresztowany w 1950 roku, wiele skradzionych artefaktów zostało już sprzedanych.
Czytaj też: Einstein ostrzegał przed niemieckim antysemityzmem na długo przed holocaustem
List Hamiltona nigdy nie został odzyskany. Po raz pierwszy pojawił się ponownie w listopadzie 2018 r., kiedy rodzina z Karoliny Południowej przesłała list do domu aukcyjnego w Aleksandrii w Wirginii w nadziei na sprzedaż dokumentu. List został wyceniony na 25 tysięcy dolarów, zanim naukowcy z domu aukcyjnego odkryli wątpliwe pochodzenie przedmiotu. Dom aukcyjny natychmiast skontaktował się z FBI.
W minioną środę prokuratorzy w biurze prokuratora w Massachusetts złożyli federalną skargę o utratę praw, aby odzyskać pismo Hamiltona z rąk rządowych. W liście z 21 lipca 1780 r. Hamilton ostrzega swojego „Drogiego markiza” o wiadomościach na temat ruchów brytyjskich oddziałów podczas wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych. W tamtym czasie brytyjska kapitulacja i koniec wojny trwały jeszcze kilka lat. Hamilton służył jako adiutant generała Waszyngtona, czyli był jego prawą ręką.
[Źródło: livescience.com]
Czytaj też: List sprzed 80 lat pomógł odnaleźć zagubione przedmioty