Walmart postanowił pozwać we wtorek firmę Tesla, a więc tą samą, która produkuje samochody elektryczne i która powstała za sprawą Elona Muska. Powód? Panele słoneczne, które przysporzyły właśnie Tesli spore problemy, będąc powodem pożarów w siedmiu sklepach.
Czytaj też: Jeśli tak będzie wyglądać PlayStation 5, to zaczniecie kręcić nosem
W pozwie możemy wyczytać, że ogień zniszczył towary i spowodował inne szkody warte setki tysięcy dolarów. Za instalacje solarne odpowiada Tesla Energy Operations, a więc oddział tej większej Tesli, a oskarżenie dotyczy naruszenia umowy „wynikającej z lat rażącego zaniedbania”, a także „niespełnienia standardów branżowych”. Te ostatnie dotyczyły projektu, montażu i nawet konserwacji na dachach 240 sklepów sieci Walmart.
Wszystkie problemy sięgają podobno aż 2010 roku, kiedy to cały proces montażu został przeprowadzony niedbale i pośpiesznie. Co ciekawe, przed tak wieloma latami to nie Tesla zajmowała się tym projektem, a firma SolarCity, którą prowadzili kuzynowie Muska i która została przejęta w 2016 roku przez Teslę za całe 2,6 miliarda dolarów.
Problemów poruszanych w pozwie skierowanym do nowojorskiego sądu jest naprawdę sporo. Mowa o braku przeszkolonych konserwatorów, niedbałości w konserwacji samych paneli, a nawet licznych brakach w protokołach inspekcji, czy niebezpiecznie poprowadzenia połączeń kablowych.
Czytaj też: PORADNIK: Różnice pomiędzy drogimi a tanimi obudowami
Źródło: Digital Trends