To zdecydowanie jedna z tych decyzji, obok których trudno przejść mimochodem. Tym razem to Peugeot zrezygnuje z WRX przez elektryczne zacięcie do przyszłości motoryzacji, które kłóci się z planami wspomnianych mistrzostw świata.
Wszystko przez to, że organizatorzy nie śpieszą się z tworzeniem wyścigów właśnie dla samochodów elektrycznych. Kłóci się to z planami Peugeota, który planuje wziąć w garść swój zelektryfikowany sportowy segment w garść do 2020 roku. Warto przyłożyć nacisk właśnie na termin „zelektryfikowany”, który wskazuje na to, że te samochody nie będą bazować wyłącznie na ogniwach galwanicznych. Na czym więc? Czas tradycyjnie pokaże, więc przejdźmy lepiej do tego, co wiemy z oficjalnych informacji.
Z nich wynika, że plany organizatorów WRX, czyli Rallycrossowych Mistrzostw Świata zwyczajnie się zmieniły. Zamiast zmienienia swojej głównej klasy na tę w pełni elektryczną do 2020 roku (czego Peugeot był ogromnym zwolennikiem), planuje opóźnić elektryfikacje do roku 2021. Dlatego też Peugeot wycofa się z mistrzostw pod koniec sezonu 2018. Powołuje się jednocześnie na „niepewność związaną z ewolucją mistrzostw WRX w kierunku trybu elektrycznego do roku 2021”. W oficjalnym oświadczeniu utrzymuje również, że wkrótce zaoferuje klientom nowe, wysokowydajne modele sportowe.
Czytaj też: Złodzieje w łatwy sposób ukradli samochód Tesli