Wreszcie Siły Powietrzne USA uzyskały pierwszy HELWS, czyli laser o tak mocnej wiązce, która z łatwością jest w stanie zestrzelić drony, a więc bezzałogowe statki powietrzne (UAV). HELWS został przy tym zbudowany przez Raytheon i będzie wykorzystywany podczas zagranicznych wdrożeń w ramach rocznego eksperymentu w celu przetestowania broni laserowej i szkolenia operatorów w rzeczywistych sytuacjach.
Broń laserowa zaczyna przenosić się z dziedziny science fiction do realnego świata i wygląda na to, że Siły Powietrzne USA zobaczyły w niej idealną broń przeciwko wrogim dronom. Używanie zaawansowanej technologii wiązki energii do niszczenia ich w powietrzu jest zdecydowanie lepsze od próby zestrzelenia, bo przecież w grę wchodzi prędkość światła, co ułatwia celowanie w często szybkie i zwrotne UAV.
Chociaż większość z nich jest niewielka, to mogą stanowić poważne zagrożenie na czele z przyczepionymi do nich materiałami wybuchowymi. Lasery są więc przeciw nim dobrą bronią, bo nie tylko są proste w użyciu, ale też tanie i nie powodują żadnego hałasu.
W przypadku rozwiązania od Raytheon, firma opracowała Wysokoenergetyczny System Broni Laserowej (HELWS) wokół swojego wielospektralnego systemu celowania, który jest elektrooptycznym czujnikiem podczerwieni, mogącym wykrywać, identyfikować i śledzić wrogie drony, aby wreszcie umożliwić laserowi ich zestrzelenie.
Montowany jest z kolei na małym pojeździe terenowym i może wykorzystywać energię ze standardowego połączenia o napięciu 220 woltów, aby oddać kilkanaście strzałów laserowych z pokładowego akumulatora. Dorzućmy do systemu generator i uzyskamy broń, która może „strzelać” i albo palić, albo przynajmniej oślepiać drony w powietrzu w nieskończoność.