PKP Mobility to nowy projekt Polskich Kolei Państwowych, który ma rozwiązać problem tzw. ostatniej mili, czyli dotarcia do miejsca docelowego po opuszczeniu pociągu.
Ogólny zarys nowej marki PKP Mobility brzmi naprawdę logicznie. Pociąg niemal nigdy nie dowozi nas do do celowego miejsca podróży (o ile ta nie kończy się na dworcu) i w dalszą drogę wybieramy się już innym środkiem transportu. PKP Mobility ma to zmienić i pomoże nam dostać się na miejsce w ramach usług jednej i tej samej firmy.
Głównym źródłem dodatkowego transportu będą samochody elektryczne. Realizację usługi char sharingu zajmie się firma zewnętrzna Easyshare. Na początku możliwość wypożyczenia samochodu pojawi się pod koniec I kwartału 2020 roku na terenie dworców w Trójmieście. Do dyspozycji klientów będą BMW i3 oraz Nissany Leaf.
Samochodów nie trzeba będzie zamawiać na miejscu. Można będzie to zrobić już w momencie rezerwowania biletu na pociąg przez Internet. Na miejscu wystarczy tylko się przesiąść.
Do samochodów dołączą też elektryczne rowery, które pojawią się przy dworcach. Obecnie usługa jest dostępna na Helu i we Władysławowie. Trasa została dobrana w taki sposób, aby można było wybrać się na wycieczkę między kurortami i zostawić rower na docelowej stacji.
Pomysł usługi wygląda naprawdę nieźle. Gdyby udało się go wprowadzić na dworcach największych miast w całym kraju, usługa mogła zdobyć sporą popularność.