Wykorzystanie enzymów rozkładających polimery może sprawić, że biodegradowalne plastikowe opakowania będą nadawały się do kompostowania w domowych warunkach.
Ting Xu z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley podkreśla, że biodegradowalność nie jest równoznaczna z kompostowalnością. Wraz ze swoimi współpracownikami dodała ona enzymy do dwóch biodegradowalnych tworzyw sztucznych, wliczając w to tzw. kwas polimlekowy, powszechnie stosowany w produkcji opakowań.
Czytaj też: Mikroplastiki w atmosferze są już liczone w tysiącach ton. Co o nich wiemy?
Enzymy zostały dodane wraz z innym składnikiem opracowanym wcześniej przez Xu, co sprawiło, że struktury nie łączyły się ze sobą ani nie rozpadały. I choć dodawanie enzymów zazwyczaj osłabia strukturę plastiku oraz podwyższa koszt jego produkcji, to w tym przypadku tak się nie dzieje.
Plastik w normalnych warunkach rozkłada się po upływie kilku dni do kilku tygodni
Zastosowane enzymy stanowią bowiem zaledwie 0,02 procent uzyskanego tworzywa, a powstały materiał jest równie wytrzymały i elastyczny jak te stosowane np. do produkcji toreb na zakupy. O jakich parametrach mówimy? Przy normalnych temperaturach folia oparta na wspomnianych enzymach rozkładała się w kompostowniku lub wodzie w ciągu kilku dni, do maksymalnie kilku tygodni.
Czytaj też: Rolls-Royce testuje lotnicze biopaliwo. To kolejny krok w stronę ekologii
Ustalenia na ten temat zostały opisane na łamach Nature i sugerują, że opisywana technologia nie działa w odniesieniu do wszystkich tworzyw sztucznych, ponieważ ich struktury molekularne różnią się od siebie. Zespół Xu pracuje jednak nad rozwiązaniem tego problemu. Obecnie trwają działania mające na celu komercjalizację stworzonej technologii.