Reklama
aplikuj.pl

Pod arktycznym lodem znajduje się spore źródło ciepła

Ciepła woda obecna pod grubą warstwą lodu na Arktyce stanowi coraz większe zagrożenie. Jeśli jej poziom wzrośnie, może to doprowadzić do przyspieszonego topnienia pokrywy.

Korzystając z archiwalnych oraz najnowszych danych naukowcy wykazali, że woda w kanadyjskim basenie Oceanu Arktycznego znacząco się ociepliła. Zjawisko wiąże się z tzw. wirem Morza Beauforta, który ściąga wodę z południowej półkuli na północ. Na skutek ocieplania klimatu ogrzewa się również H2O  docierająca w arktyczne rejony. Tam zbiera się ona pod lodem oraz masami zimniejszej wody, stanowiąc swego rodzaju tykającą bombę.

Warstwy zimniejszej wody zawierają mniej soli, dlatego znajdują się na górze. W ten sposób pełnią rolę bariery, która oddziela cieplejsze, bardziej zasolone masy obecne przy dnie. Rokrocznie cieplejsza warstwa rośnie, coraz bardziej zbliżając się do pokrywy lodowej. Co gorsza, na horyzoncie nie widać żadnego rozwiązania tego problemu. Naukowcy przyznają, że topnienie lodu wzdłuż północnych krawędzi Arktyki jest tylko jednym z aspektów zmian klimatycznych. To o nim mówiło się do tej pory najwięcej, podczas gdy rosnąca temperatura wody zamkniętej pod lodem stanowi równie duże zagrożenie.

Zmiany nabrały tempa od ok. lat 80. Mniej więcej wtedy pojawiły się też pierwsze przesłanki ku aspektom związanym z ociepleniem klimatu. Powiększanie dziury ozonowej, rosnąca średnia temperatura panująca na Ziemi, zwiększenie emisji gazów cieplarnianych, topnienie pokrywy lodowej. To tylko niektóre z problemów pojawiających się w ostatnich latach.

[Źródło: livescience.com; grafika: Yale University, NOAA Climate Program Office]