Według badania „Zgubione, znalezione” przeprowadzonego przez Ubera, Polacy są na drugim miejscu w Europie pod względem zostawienia czegoś w samochodzie po skończonym kursie. Wyprzedzają nas jedynie Hiszpanie.
Na świecie pod tym względem przewodzą miasta z USA – Nowy Jork, Los Angeles czy San Francisco. Ich pasażerowie zostawiają takie rzeczy jak plecak odrzutowy, doczepiane włosy czy płyta Jessie Jamesa. W Europie ranking prezentuje się następująco:
- Madryt
- Warszawa
- Lizbona
- Praga
- Rzym
- Sztokholm
- Paryż
- Londyn
- Bruksela
- Amsterdam.
Rekordziści aż zaskakują ilością razy kiedy coś zostawili. Przewodzi w tym jeden pasażer z Wielkiej Brytanii, który wracał po zostawione rzeczy aż 19 razy.
- Wielka Brytania – 19 zgłoszeń
- Chorwacja – 11 zgłoszeń
- Francja – 9 zgłoszeń
- Polska – 8 zgłoszeń
- Portugalia – 7 zgłoszeń.
Zgodnie z badaniem, najczęściej gubimy rzeczy w weekendy między 22 a 2 w nocy co w sumie nie dziwi – jest wtedy czas imprezowy i łatwo o zgubienie rzeczy.
Wśród 10 najczęściej pozostawionych rzeczy wymieniane są:
- Gotówka
- Karta debetowa/kredytowa
- Smartfony
- Książki
- Plecaki
- Okulary
- Portfele
- Laptopy
- Klucze
- Paszporty.
Znacznie lepiej prezentuje się lista 25 najdziwniejszych rzeczy, które zostały pozostawione w aucie w zeszłym roku:
- Kurczak z rożna
- Różaniec
- Glukometr
- Karta wstępu do pracy
- Pistolet na kauczuk
- Obrączka
- Pierścionek zaręczynowy
- Respirator
- Laska inwalidzka
- Fidget spinner
- Hulajnoga
- Dokumenty rozwodowe
- Pokrowiec przeciwdeszczowy na wózek
- Czarna saszetka („nerka”) kibica Legii Warszawa, z charakterystyczną „Żyletą”
- Różowa kosmetyczna z kremem do rąk w środku
- Statuetka
- Prostownica do włosów
- Maska antysmogowa
- Kolczyk
- E-papieros
- Nóż rozkładany z brązową rękojeścią
- Sokowirówka
- 5 litrów silikonu w płynie
- Płyta winylowa Jimmy’ego Hendrixa
- Czarny pas w karate.
A czy Wy kiedyś coś zostawiliście w Uberze czy taksówce?
Źródło: Materiały prasowe