Zespół naukowców przyjrzał się danym dotyczącym pola magnetycznego Jowisza pochodzącym z czterech poprzednich misji. Chodzi o Pioneer 10, która dotarła do Jowisza w 1973 roku; Pioneer 11 z 1974 roku; Voyager 1 z 1979 r. oraz Ulisses z 1992 r. Porównali te dane z mapą pola magnetycznego planety stworzoną przez statek kosmiczny Juno. Pozwoliło to badaczom opracować dokładny model pola Jowisza i kilka szczegółowych teorii dotyczących sposobu, w jaki powstaje.
W efekcie tego porównania specjaliści zauważyli, że informacje pochodzące z lat 70. niekoniecznie są zgodne z tymi zebranymi przez Juno w 2016 roku. Badacze interesowali się tylko zmianami w wewnętrznym polu magnetycznym Jowisza, ale planeta ma także magnetyzm pochodzący z jego górnej atmosfery. Naładowane cząstki z erupcji wulkanicznych na Io, najbardziej lotnym księżycu Jowisza, trafiają do jego magnetosfery i jonosfery i mogą również wpływać na pole magnetyczne. Naukowcy opracowali jednak metodę, która pozostawia im dane oparte niemal całkowicie na wewnętrznym magnetyzmie planety.
Czytaj też: Sonda Juno uwieczniła dwie potężne burze na Jowiszu
Ich zdaniem za zmiany na przestrzeni lat odpowiadają potężne wiatry. Rozciągają się one od powierzchni planety do głębokości ponad 3000 km, gdzie wnętrze planety zaczyna zmieniać się od gazu do ciekłego metalu o wysokiej przewodności. Większość tych zmian napędzanych wiatrem wydaje się koncentrować w Wielkiej Niebieskiej Plamie, regionie położonym w pobliżu równika.
[Źródło: livescience.com; grafika: NASA]
Czytaj też: Sonda Juno dostarczyła nowe zdjęcie Jowisza