Polskie Layers of Fear 2 to kolejna odsłona ciepło przyjętego horroru Layers of Fear. Okazuje się jednak, że gracze nie rzucili się po ten tytuł.
Bloober Team po kilku wpadkach z bardzo słabymi grami zdecydował się na tworzenie horrorów. Te firmie zaczęły wychodzić znakomicie. Pierwsze Layers of Fear zdobyło nagłą popularność i mimo tego, że nie było zbyt długa grą, to sprzedało się bardzo dobrze. Spora grupa YouTuberów zainteresowała się tym tytułem i prezentowała go na swoich kanałach.
Czytaj też: Fan naprawił Far Cry, a polski GOG uznał to oficjalną łatkę gry
Dobrze widoczna w sieci marka pozwoliła zarobić i rozpocząć prace na dodatkami oraz grą Observer. Postawienie na zupełnie nową markę również się opłaciło, a tytuł został doceniony przez graczy. Nic dziwnego, że szybko ruszyły prace nad kontynuacją Layers of Fear, która miała jeszcze mocniej pokazać, że Bloober „umie w horrory”.
Jak się niestety okazuje – tytuł zebrał bardzo nierówne oceny. Część recenzentów jest zadowolona z tego co otrzymała, a inni narzekają, że to znowu symulator chodzenia, który czasem nas postraszy. Czyżby Resident Evil 2 Remake tak namieszał na rynku, pokazując, że można zrobić produkcję, w której będziemy robili coś więcej niż tylko się bali i chodzili? Jak wypadła sprzedaż?
Zarząd Spółki Bloober Team S.A. (dalej jako „Emitent”, „Spółka”) informuje, iż powziął informację, że w pierwszych 7 dniach sprzedaży gry Emitenta „Layers of Fear 2” (dalej jako „Gra”) ilość sprzedanych sztuk przekroczyła 50 tyś. egzemplarzy. Premiera Gry miała miejsce 28 maja 2019r. W ocenie Spółki sprzedaż Gry będzie mieć wpływ na wyniki finansowe Emitenta za rok 2019 i kolejne okresy.
„Sprzedaż gry będzie mieć wpływ na wyniki finansowe”. Raczej negatywny wpływ, bo 50 tysięcy kopii z tylu platform to słaby wynik. Szczególnie, że marka jest nawet dość znana. Co mogło zawieść? Niektórzy gracze zwracają uwagę na marketing, ponieważ nawet nie wiedzieli, że kontynuacja już wyszła.
Czytaj też: Gra na VR Blood & Truth zdominowała sprzedaż gier
Źródło: money.pl